"Nie taka Kobra straszna...": Idol + Ćwieki = Nudna moda

„Nie taka Kobra straszna…” to dział, dzięki któremu możecie się dowiedzieć czegoś więcej o Kobrze, czyli autorce Secret-Books. Będę tu umieszczać różne ciekawostki z mojego życia. Jeżeli chcecie, możecie też zadawać własne pytania.

IDOL + ĆWIEKI = NUDNA MODA

Prawda jest taka, że zachwycałam się pewnym piosenkarzem od początków jego kariery.

Nim, czyli Adamem Lambertem. Momentalnie stałam się jego wielką fanką, a dodatkowo spodobał mi się jego ówczesny styl ubierania (czytaj ćwieki i kolce). Więc co? Zaczęłam buszować po sklepach, szukać czarnych skór i dodatków z ćwiekami. Niestety, nie było to wtedy zbyt popularne, więc znalezienie czegoś takiego graniczyło z cudem. Ale mi się udawało.

Aż wreszcie…

W pewnym momencie w sklepach zaczęło pojawiać się coraz więcej skór. Pieszczochy. Kolce. I wszystko z ćwiekami. Paski. Buty. Kołnierzyki.

Byłam w niebie. W pewnym sensie.

Bo coś się zmieniło. Zauważyłam, że nie byłam już oryginalną dziewczyną z ćwiekami rozpoznawalną jako Glambertomaniaczka. Byłam postrzegana jako jedna z wielu w tłumie czarnych, obkolczykowanych gimnazjalistek.

I tu w głowie zabrzmiał mi cytat. Zdanie wypowiedziane przez Adama: „Nie przejmuj się tym, co myślą o tobie inni. Nie robą tego zbyt często.”

Skończyłam ze skórami i ćwiekami. Mam kilka dodatków z tamtego okresu, które zdarza mi się założyć – trampki i zegarek z kolcami.

Ale przerzuciłam się na coś innego.

Zwierzaki.

Odnalazłam firmę, która sprowadza z Ameryki niesamowite koszulki z nadrukami: pyski zwierząt, krajobrazy… I dzięki nim znowu byłam inna.

Ostatnio jednak doszły do mnie słuchy, że modne zaczęły być ubrania ze zwierzętami. Na ostatnim koncercie w Sopocie czy Opolu kilku muzyków miało na sobie T-shirty z psimi mordkami. W internecie pojawiły się zdjęcia modelki, która paradowała po ulicy w bluzce ze szczeniaczkiem….

I znowu zacznę być traktowana jak jedna z wielu…

„Nie przejmuj się tym, co myślą o tobie inni. Nie robą tego zbyt często.”