Kwerkle - koliste kolorowanki dla dorosłych | RECENZJA + SPEED COLORING

Dobrze znacie moją słabość do kolorowanek dla dorosłych. Wiele razy mówiłam Wam już o ich odstresowujących i relaksujących walorach, ale nie ukrywajmy, ile można kolorować zwyczajne kolorowanki? Coraz częściej mam ochotę na coś nowego i świeżego. Na przykład tajemnicze Kwerkle.

Czym Kwerkle różnią się od tradycyjnych kolorowanek? Po pierwsze, pola przeznaczone do zakolorowania są przecinającymi się okręgami. Plątanina kresek w tym wypadku przedstawia różnorodne zwierzęta, jednak na próżno można przyglądać się kółkom w poszukiwaniu konkretnych kształtów. Dlatego właśnie wszystkie okręgi są ponumerowane, by móc zakolorować je właściwym kolorem. Ale właśnie, tu kolejna nowość, bowiem autor książki, którego możecie znać z łączenia kropek, nie przygotował dla nas określonej palety barw. Jedyne, co mamy zrobić, to wybrać kilka kredek i przyporządkować je cyfrom od najciemniejszej do najjaśniejszej barwy. Istnieje również możliwość wybrania zwyczajnego, czarnego flamastra czy cienkopisu, zmieniając jedynie, w zależności od numeru, sposób zakreślania powierzchni. Jak widać, pan Thomas Pavitte wykorzystuje tak rozchwytywane kolorowanki dla dorosłych, modyfikując  je i zmieniając w coś całkiem nowego i oryginalnego.

Książka Kwerkle. Zwierzęta zawiera 20 kolistych kolorowanek formatu 27 cm x 37 cm oraz plakat 48 cm x 35 cm. Każdy rysunek jest jednostronny, wydrukowany na grubym papierze, z przygotowanym nacięciem umożliwiającym łatwe wydarcie poszczególnych stron. Sprawia to, że książka jest bardzo dobra jakościowo, a pokolorowane przez nas wzory mogą nabyć nowego charakteru w zależności od tego, jakich narzędzi, barw i odcieni użyjemy. To wreszcie miejsce na uwolnienie naszej kreatywności - i nikt nie stworzy rysunku takiego, jak nasz.

Portety zwierząt są naprawdę piękne, a to dopiero pierwsza wersja Kwerkli, których kontynuację ujrzymy już niedługo. Podziwiam autora za jego twórcze podejście do kolorowanek dla dorosłych i czekam na jego kolejne pomysły wydawnicze. Tymczasem kolorujemy i pamiętamy o hashtagach #kwerkle i #querkles

Zapraszam również do obejrzenia speed coloringu

Kwerkle kupisz TUTAJ