Upadli / Lauren Kate
„Nikt
nie wiedział o mrocznych kształtach, które czasem widywała w ciemnościach.
Zawsze do niej przychodziły. Przychodziły i odchodziły od tak dawna, że nie
umiała sobie przypomnieć, kiedy zobaczyła je po raz pierwszy. Pamiętała jednak
moment, w którym zrozumiała, że cienie nie przychodzą do każdego – a właściwie,
że przychodzą tylko do niej.”
(Upadli, Lauren Kate, MAG, str.
33)
DEJA VU
Deja vu. Czym jest tak naprawdę? To
podobno nasz mózg przypomina sobie podobną sytuację do istniejącej i łączy je. Ale
czy można naprawdę przechodzić jedną i tą samą sytuację kilka razy? Co, jeśli
Twoim przeznaczeniem jest zakochać się na zabój, ale i jej odmówić i zostawić.
Ciągle rodzisz się na nowo, by ją porzucić, ale kochasz ją tak bardzo, że nie
dajesz rady zmienić przeznaczenia? Co, jeżeli w Twojej przeszłości, przyszłości
i teraźniejszości mieszają anioły?
WIZJA
POPRAWCZAKA
Luce trafia do Sword&Cross,
poprawczaka. Czuje się tam wyjątkowo zagubiona, ale, na szczęście, zakończyła
już leczenie psychotropami.
Ja, w tym
momencie (zresztą jak na początku każdej książki, którą czytam), jednym zdaniem
streszczam sobie podejrzewaną przeze mnie fabułę: Luce zakocha się w jakimś
dresiarzu, po czym okaże się, że zakochują się w sobie od starożytności, w
coraz to nowych wcieleniach, co doprowadza do jakichś tragedii. Tak, to właśnie
wywnioskowałam z opisu z okładki i pierwszych 10 stron. No i cóż…
SŁITAŚNI
ZNAJOMI
Luce trafiła do poprawczaka, bo
obwiniono ją o śmierć chłopaka. Chłopaka, za którym szalała i z którym czuła się
szczęśliwa. No, tak jakby… Bo przeważnie gadali o jego mięśniach. I sprawa
wygląda tak: Luce trafia do nowej szkoły i poznaje masę różnorodnych ludzi:
pokolczykowaną we wszystkich możliwych miejscach heavy-metalówę, lalkę Barbie,
pomocną grubaskę, która wie wszystko o wszystkich i mnóstwo innych mniej lub
bardziej interesujących osób. I faceta jej życia. Albo i dwóch. Jeden to
Daniel, który niezmiernie zaintrygował Luce swoją osobą, lecz gdy ta robi do
niego słodkie oczka, ten tylko pokazuje jej środkowy palec. Dosłownie. Jest
jeszcze Cam, dziwny człowiek, nam tam jakoś uroczo podbija do Luce, ale ona,
niby zainteresowana, odpycha go.
Podsumowując – zwyczajna szkoła i życie nastolatek. Z tym, że Luce nie
jest do końca taka normalna, bo widzi cienie. To one zabiły jej chłopaka,
prześladują ją i niszczą psychicznie.
SŁODKI I ZŁY
Od razu spodobał mi się Cam. Był
niesamowicie romantyczny, dawał Luce znać, że mu się podoba, ale nie w jakiś
chamski sposób. Taki uroczy i opiekuńczy. A potem pomyślałam” Może jednak nie…”
Mam coś takiego, że zawsze czytając książki najbardziej fascynują mnie typy w
stylu Bad Guy, albo ci, którzy są choć trochę źli. A nasz Cam był zbyt miły,
zbyt kochany, więc pomyślałam, że coś tu nie halo i ten gentelman kilka stron
dalej kogoś zamorduje, bo inaczej by mnie nie zainteresował J.
Krótko mówiąc, książka była naprawdę
niezła. Oczywiście romans wielce przesłodzony, ale ogólnie akcja, tajemnice,
złe moce – cud, miód i maliny. Teraz poluję na drugi tom bo zakończenie nie da
mi spać spokojnie.
„Uświadomiła
sobie, że wciąż patrzą sobie w oczy, gdy Daniel się do niej uśmiechnął. Zalała
ją fala ciepła, aż musiała chwycić się ławki, żeby nie upaść. Poczuła, jak jej
wargi układają się w uśmiech, lecz wtedy on uniósł rękę.
I
pokazał jej środkowy palec.”
(Upadli, Lauren Kate, MAG, str.
49)
Upadli
Lauren Kate
Fallen
Upadli
Tom I
Anna Studniarek
MAG
Str. 480
2010
_______________________-
Przeczytam
tyle, ile mam wzrostu
+2,8 cm
= 6cm/167cm
_____
No i zgodnie ze zwyczajem - piosenka, która kojarzy mi się z daną książką. Tym razem wybrałam October & April zespołu The Rasmus
Upadli / Lauren Kate
Reviewed by Unknown
on
sobota, lutego 22, 2014
Rating: