Przebudzony Mag / Karen Miller
„- Czy wiesz, co
robiłem, od kiedy otworzyłem dzisiaj oczy?
Teraz nadeszła kolej Darrana by szeptać.
- Nie, panie.
- No to ci powiem. Zjadłem śniadanie, zrzekłem się tronu i zamordowałem przyjaciela. I patrz, jeszcze nawet nie minęło południe! Prędko, Darranie, znajdź mi jakieś niemowlę, to uduszę je przed obiadem.”
Teraz nadeszła kolej Darrana by szeptać.
- Nie, panie.
- No to ci powiem. Zjadłem śniadanie, zrzekłem się tronu i zamordowałem przyjaciela. I patrz, jeszcze nawet nie minęło południe! Prędko, Darranie, znajdź mi jakieś niemowlę, to uduszę je przed obiadem.”
Królestwo Lur, a dokładnie jego
mieszkańców, podzielono na połowy: część to mieszkający tam od dawna Olkowie,
drudzy to Doranie. Przybyli tu i zbudowali zaczarowany mur, który ma zapewnić bezpieczeństwo
zarówno im, jak i nieposiadającym zdolności magicznych Olkom. Jednak nie
wszyscy godzą się z nowymi zasadami. Ludzie oczekują Maga, który ma się
niebawem pojawić i uratować ich kraj.
Główny bohater, Asher, ma 20 lat i
jest synem rybaka. Od urodzenia mieszka w Restharven a teraz, w poszukiwaniu
lepszej pracy, wyrusza do państwa Doran.
Asher,
syn rybaka, którego spotkał zaszczyt towarzyszenia księciu Garowi, władcy Lur.
Pewnego dnia, królową, króla i następczynie tronu spotyka nieszczęśliwy wypadek.
Na Gara spadnie obowiązek zarządzania królestwem i pogodą. Czy temu sprosta?
Zły Czarnoksiężnik Morg rośnie w siłę i nie pozwoli, by ktoś popsuł jego plany
zdobycia władzy.
„Przebudzony Mag”, II tom trylogii
Królobójcy podobał mi się tak bardzo jak poprzednik. Małe literki na papierze
mi nie przeszkadzały, by towarzyszyć dzielnym bohaterom z czasów średniowiecza.
Pokochałam humor, za który podziwiałam w szczególności Ashera. Zawsze potrafi
się odgryźć i dogadać wrogowi. Świat przedstawiony jest przesycony magią, niezwykle tajemniczy. Autorka
zgrabnie przedstawia otaczający bohaterów świat. Fabuła obfituje w liczne
machlojki polityczne. Układy widoczne są na każdym kroku. Niektóre kwestie z
początku powieści lub nawet z pierwszego tomu stają się jasne dopiero po
przeczytaniu całej serii.
Zakończenie było dla mnie
niesamowicie zaskakujące i wzruszające. Nie powiedziałabym, że książka ma tzw.
Happy end. Mimo to, w księgarniach możemy znaleźć „Utraconą Magię”. To osobna
seria, jednak nieco powiązana z Królobójcą. Więc jeśli powyższa seria przypadła
Wam do gustu, zapraszam do sklepów.
Za książkę dziękuję:
-----
Przypominam o konkursie
Przebudzony Mag / Karen Miller
Reviewed by Unknown
on
sobota, grudnia 29, 2012
Rating: