Mercedesy i Volkswageny / Zew Księżyca / Patricia Briggs

Zawsze czułam zafascynowanie urban fantasy. Przystępując do kolejnej lektury kwalifikującej się do tego gatunku z niecierpliwością wypatruję, w jaki sposób autor stworzy silnych bohaterów i połączy wilkołaki czy demony z mrocznymi ulicami współczesnych przedmieść. Moja przygoda zaczęła się od pisarskiego duetu małżeńskiego, czyli Magii Kąsa Ilony Andrews. Teraz, dzięki dodrukowi, udało mi się spotkać z Patricią Briggs za pośrednictwem Zewu Księżyca.

Mercedes Thompson jest silną, niezależną kobietą. Jest również mechanikiem samochodowym. Wbrew wszelkim stereotypom i na złość marce aut (i rodzicom, którzy nadali jej to imię) specjalizuje się w naprawie volkswagenów. Jeżeli mało Wam zaskakujących informacji to dodam, że Mercy należy również do zmiennokształtnych i po zostawieniu ciuszków w krzakach przeistacza się w kojota.

Gdy tylko zaczęłam tę serię w mojej głowie pojawiło się nieco przerażające spostrzeżenie. Odszukałam zeszyt sprzed lat zamknięty na cztery spusty i dokładnie go przejrzałam. Już wiedziałam, dlaczego historia zmiennokształtnych, stada wilkołaków i porwanej córki jednego z nich była mi ta bliska - niemal identyczną historię napisałam kilka lat temu! Briggs, proszę mi nie zaglądać przez ramię, kiedy piszę ;)

Nie byłam też od początku w pełni zachwycona. Największy problem miałam z zapamiętaniem bohaterów, których w męskim wilkołaczym stadzie było niezwykle dużo. Zapamiętałam może główną trójkę, co do reszty chyba wciąż nie jestem pewna, z kim byli spokrewnieni, ile mieli lat i jak wyglądali. Uczucie to potęgowała szybka akcja, bo wciąż nie mogłam skojarzyć, kto jest kim. Podejrzewam, że pod koniec historii wszystko ułożyło mi się w głowie i w kolejnych tomach będę mogła spokojnie skupić się na fabule, zamiast na dopasowywaniu imion do koloru futra i miejsca w hierarchii. Bo na ten moment same "gangsterskie" potyczki między stadami nie zrobiły na mnie większego wrażenia.

Z pewnością sięgnę jednak po kolejne tomy, mimo iż przyznam, że spodziewałam się czegoś o wiele lepszego. Jak na razie seria o Kate Daniels przebija dla mnie tę motocyklową dziewuszkę, jednak nie spisuję jej na straty i już wkrótce biorę się za kontynuację.

Podobne do: Magia Kąsa // Pisane Szkarłatem