Chłopak z sąsiedztwa / Meggin Cabot
„Nigdy się z nim nie przespałam, bo ma kozią
bródkę. Nie mogłam przespać się z kimś, kto wygląda jak Robin Hood.
Nawet nie pragnął mnie na tyle, żeby ją zgolić.
Co jest ze mną nie tak, Nadine? Czy dla mnie
naprawdę nie warto się golić?”
Kiedy
byłam młodsza uwielbiałam Meg Cabot i jej „Pamiętniki Księżniczki”. Mogłam
pochłonąć na raz wszystkie części. Co jednak, gdy trochę dorosłam, na
Pamiętniki byłam za stara, chciałam przeczytać coś podobnego, a jednak
oryginalnego? Wtedy sięgam po „Chłopaka z sąsiedztwa”!
„Jak leci? Pytasz mnie jak leci, Stacy?
No to ci powiem: jak krew z nosa, dziękuję.”
Mel
Fuller, dwudziestosiedmiolatka, to dziennikarka New York Journal odpowiedzialna
za dział z ploteczkami. Ma niestety coraz więcej problemów życiowych: szef nie
chce dać jej awansu na stanowisko redaktora ds. wydarzeń, chłopak zdradził ją z
koleżanką z poligonu, a przyjaciółka próbuje wyciągnąć ją do salonu sukni
ślubnych dla waleni. Do tego jest (prawdopodobnie) świadkiem próby morderstwa.
Do mieszkania obok wprowadza się niejaki Max, znany fotograf modelek w bikini.
Różni się jednak od opisów z gazet i wywiadów – nie jest zarozumiały ani
niegrzeczny. Kim jest naprawdę i dlaczego chce zyskać serce Melissy?
„Chłopak
z sąsiedztwa to historia dla kobiet i nieco starszych nastolatek. Wiele
niebanalnego humoru, problemy życiowe każdego człowieka i wątek kryminalny – to
wszystko możemy tu znaleźć. A napisanie powieści w tak nietypowy sposób, jak
zrobiła to Meggin Cabot, jest jak wisienka na kilkupiętrowym torcie z
czekoladową polewą…
Co
nietypowego jest w tej opowieści? Otóż to, że autorka nie stworzyła jednego
narratora, a całość zapisała… Mailami! Na własnych oczach przekonujemy się, jak
różne piszące do siebie osoby postrzegają świat, dowiadujemy się więcej o ich
charakterach. Uśmiejemy się czytając o przekazywanych sobie i nieco
przekręcanych plotkach, jak i o mamie, która upomina główna bohaterkę o
noszeniu gazu pieprzowego w torebce. Pomysł świetny, nietypowy, niepowtarzalny,
mnóstwo zabawnych tekstów i sytuacji i … Wow!
Choć
jestem zawziętą fanką fantastyki „Chłopaka…” czytałam już drugi raz. Kilka lat
temu zrozumiałam tę książkę nieco inaczej, teraz stała się dla mnie jeszcze
lepsza. Kto wie, jak potraktuję ją za kilka lat? To chyba jedna z niewielu
obyczajówek, która spodobała mi się tak bardzo. A teraz, dziewczęta, lornetki w
dłoń i zajrzyjcie przez okno do swojego chłopaka z sąsiedztwa!
„Wyposażenie na randkę:
1. szminka
2. puderniczka
3. karta do metra(gdybyś musiała się szybko
wycofać)
4. pieniądze na taksówkę (gdybyś musiała się szybko
wycofać a w pobliżu nie byłoby stacji metra)
5. paszport (gdyby on cię zachloroformował, wsadził
do samolotu do Dubaju i sprzedał jako białą niewolnicę, a ty, po licznych
perypetiach i udanej w końcu ucieczce, musiałabyś udowodnić władzom, że jesteś
obywatelką amerykańską)”
Chłopak z sąsiedztwa / Meggin Cabot
Reviewed by Unknown
on
sobota, września 15, 2012
Rating: