Porwana W Mrok / Cate Tiernan
„Zdążyłam
zdjąć kurtkę, kiedy do środka wbiegła Anne, niosąc basen, kilka ręczników i
apteczkę. I, oczywiście, kubek gorącej herbaty, bo tutaj wystarczy kichnąć, a
już biegną do ciebie z gorącą herbatą. Odcięta ręka? Napij się herbaty.
Dziedzictwo ciemności powoli niszczące każdy aspekt twojego życia? Herbatka.”
„Porwana W Mrok” to druga część,
zaraz po „Ukochanym Nieśmiertelnym”, serii o
charyzmatycznej i nieśmiertelnej Nas. Na co Cate Tiernan naraziła główną
bohaterkę tym razem?
„Gdybym
wiedziała, jak się ochronić, moja podświadomość nigdy więcej nie zrobiłaby mi
żadnego numeru, dopóki żyję. Chwileczkę. Cholera. Nie ważne.”
Znajdujemy się w ośrodku
rehabilitacyjnym dla nieśmiertelnych w River’s Edge, dwa miesiące po
wydarzeniach z pierwszego tomu. Nastasya, mimo że wygląda jak siedemnastolatka,
ma ponad 450 lat. Na wsi, pod opieką mądrej River i w towarzystwie innych osób
jej rasy, stara się żyć w zgodzie z naturą i zapanować nad swoją magią –
wykorzystać ją do czegoś lepszego niż tylko darmowe drinki w pobliskim barze.
Jednak Mrok przyczajony w jej wnętrzu coraz częściej daje o sobie znać. Pojawia
się także Incy, przyjaciel sprzed wieków, przed którym dziewczyna uciekała
kilka ostatnich miesięcy. Co się stanie, gdy Mrok wypełni ją do głębi? Czy
miłość do Reyn’a, Najeźdźcy Zimy i wola życia będą silniejsze od Ciemności?
„Zapłaciłam
siedemdziesiąt osiem tysięcy dolarów z drobiazgami, co było niebagatelną sumą w
1956 roku. A sprzedałam je za kwotę iście astronomiczną w roku 1984. I nigdy
nie będę musiała się już martwić o pieniądze, do końca życia, a to coś znaczy.
Chyba że ludzkość wróci do handlu wymiennego. Wtedy będę miałą przerąbane.”
Nas wypowiada się w pierwszej osobie
bezpośrednio do nas, czytelników. Dzięki temu czujemy się elementem całej
fabuły, osobą stojącą tuż obok trwających właśnie wydarzeń, mogącą zareagować i
zmienić kilka ostatnich stron.
Pamiętam, że „Ukochany
Nieśmiertelny” niezmiernie mi się podobał. Drugiej części także niczego nie
brakowało. Co prawda, rozkręcenie fabuły zajęło autorce nieco więcej czasu, ale
mniej więcej od połowy powieści akcja staje się prawdziwym Rollecosterem –
pędzi z niewyobrażalną prędkością i co chwila zakręca o 180 stopni.
„ – Poświęciłeś się tak dla mojego ciała?
- Tak.
Mieliśmy zamiar cię wypchać i zachować jako eksponat dla przyszłych studentów.”
Cała powieść jest historią o
dojrzewaniu Nastasya’y, każda jej myśl zawiera w sobie głęboki przekaz,
metaforę i świetny materiał dla psychologów i osób zagubionych w swoim
otoczeniu.
Przygody, emocje, okrutne
morderstwa. Powieść pochłonęłam w ekspresowym tempie.
Czterysta-pięćdziesięcio-dziewięcio letnia dziewczyna po przejściach może stać
się wzorem dla wielu wykolejonych (nie)śmiertelnych z problemami. Paranormalny
romans i historia życiowa za jednym zamachem.
„Zmarszczył czoło, przez co
wyglądał jeszcze bardziej atrakcyjnie. Nie przypominał chłopaka z plakatu –
rysy miał ostre, szczękę mocno zarysowaną, wargi wydatne. Nos przekrzywiony z
niewielkim garbem, Bóg raczy wiedzieć od ilu złamań. I do tego to ubranie.
Robił mniej więcej takie samo wrażenie jak ja. Dżinsy oblepione sianem, do tego
znoszone robocze buty i flanelowa koszula tak postrzępiona, że kołnierzyk
prawie odpadał. Miałam ochotę go pożreć. Zapomnijcie, że to powiedziałam. To
wynik szoku.”
Wpadłam
na jeszcze jeden pomysł. Chciałabym, po każdej recenzji, pokazywać Wam piosenkę
lub teledysk – coś, co najbardziej kojarzy mi się z opisaną książką, z jej
fabułą czy klimatem. Co Wy na to?
Jeśli
chodzi o „Porwaną W Mrok” padło na :
Porwana W Mrok / Cate Tiernan
Reviewed by Unknown
on
sobota, września 29, 2012
Rating: