Jajeczny Problem Kacey [Analizujemy #1]
Dzisiejszy post będzie inny. Muszę, po prostu muszę podzielić się z Wami spostrzeżeniami dotyczącymi pewnej książki.
Uprzedzam, że poniższy post nie jest przeznaczony dla dzieci, będziemy omawiać intymne sprawy.
Jednocześnie zaznaczam, że post ten jest upstrzony moim dziwnym poczuciem humoru. Są to również wyrwane z kontekstu cytaty, których nie bierzcie sobie do serca - książka jest naprawdę piękna, oceniłam ją prawie na maxa, moja recenzja TUTAJ.
Chcę omówić to, co zauważyłam w książce Dziesięć Płytkich Oddechów. Główna bohaterka, Kacey, ma chyba... mały problem. Z jajkami. A dokładniej - z genitaliami. Nie swoimi, chociaż panuje gender i co kto lubi, ale dziewczyna ewidentnie ma do tych spraw między nogami słabość.
Objawia się to na dwa sposoby, które bezpośrednio wiążą się z jej aktualnym samopoczuciem. Kiedy jest zadowolona, szczęśliwa i, żeby nie powiedzieć, napalona, to zachwyca się każdym napotkanym facetem i od razu chce wykorzystać to, co on ma w spodniach.
- Nic ci nie jest? - pytam poważnie.
- Nic. Przecież żyję. A mówić "nic" mam na myśli to, że zwinę się w kulkę na kanapie z workiem lodu między nogami i tak spędzę dzisiejszy wieczór.
- Mogę potrzymać lód - oferuję szeptem.
A kiedy jest wściekła energia rozpiera ją w drugą stronę płaszczyzny emocjonalnej. Wtedy każdego mężczyznę chce zmieszać z błotem. Wciąż jednak trzymamy się tej samej części ciała. Tym razem dziewczyna chce w te genitalia uderzyć, wyrwać albo podpalić
Kopię w worek bardzo mocno. [...] Mam nadzieję, że trafi go w jaja.
Przeanalizujmy teraz, skąd mógł wziąć się ten problem?
Być może Kacey ma jakąś traumę z dzieciństwa, kiedy to, w przedszkolu, pomyliła toalety i nie chcący weszła do męskiej, zamiast do damskiej.
Poważnie zastanawiam się nad kradzieżą, napisaniu na piersi lalki "Trent" i przyłożeniu zapalniczki w miejscy, gdzie powinny być genitalia.
A może jak nastolatka czytała wyjątkowo dużo książek erotycznych (pewnie z Grey'em na czele), a ma też słabość do horrorów i teraz stara się te wszystkie elementy połączyć i przełożyć na swoje prawdziwe życie.
Mamy zamiar coś przekąsić, po czym podrzuci mnie do roboty i dostanie kopa w klejnoty, jeśli czegokolwiek spróbuje.
A może słyszy jakieś głosy? Głosy pochodzące z dolnych partii ciała. I być może potrafi czytać w myślach tym partiom ciała. O ile one potrafią myśleć.
Oh, stoczę z tobą kilka rundek, ale prawdopodobnie nie takich, o jakich myśli twoje krocze.
Jestem bardzo ciekawa, jakie są Wasze pomysły na przyczyny takiego zachowania Kacey? A może wiecie, w jaki sposób dziewczyna mogłaby sobie z nimi poradzić?
Dajcie też znać, czy podobają Wam się takie posty analizujące - bo mam już kilka kolejnych w zanadrzu ;)
Jajeczny Problem Kacey [Analizujemy #1]
Reviewed by Unknown
on
sobota, grudnia 05, 2015
Rating: