O tym, jak pragniemy toksycznego związku... Czytamy "Toxic" / Rachel Van Dyken
TOXIC
/
RACHEL VAN DYKEN
RECENZJA NIE ZAWIERA SPOILERÓW POPRZEDNIEGO TOMU
Niektóre związki nazywamy
toksycznymi. Jak nazwać więc związek oparty na kłamstwie? Taki, który nie ma
siły przetrwania, bo zawsze między parą znajdą się mury zbudowane z tajemnic?
Ale czy nie lepiej, dla dobra zakochanych, by niektóre z tych sekretów zostały
w cieniu?
Gabe
jest wytatuowanym mięśniakiem z trzema kolczykami w każdym miejscu, w którym
biżuterii nie powinno być. Podrywanie, całowanie i zaciąganie niewinnych
dziewcząt do łóżek było dla niego chlebem powszednim. Było, ale wszystko
zmieniło się przez jedną niewiastę. Przez jedną minutę. Obiecał ją chronić i
nie dotrzymał danego słowa. Cztery lata temu popełnił najgorszy z możliwych
błędów, a teraz nadszedł czas na pokutę.
Zadziwiające.
Jak jedna minuta może zdefiniować resztę twojego życia.

Chciałabym
zaznaczyć, że Gabe w Toxic jest nieco innym Gabem, którego możemy pamiętać z
Utraty. Zadziorny i nieco bezczelny chłopak okazuje się ukrywać coś, czego się
nie spodziewaliśmy, a co, poniekąd, wiąże się z jego sposobem bycia. Pozwala
nam to spojrzeć na bohatera z innej perspektywy i zaczynamy rozumieć, dlaczego
w poprzednim tomie rzucał na każdym kroku seksistowskie
żarty, a jednocześnie potrafił współczuć
i doradzić w trudnych chwilach.
Jednak
co do wyżej wspomnianych tajemnic, prawda jest taka, że wskazówek było
wystarczająco dużo, przez co byłam w stanie domyślić się kolejnych wydarzeń.
Oczywiście wciąż zdarzały się chwile wzruszeń i pięknych rozmów przepełnionych
prawdą życiową i niesprawiedliwością świata. Plus również za zamianę ról,
ponieważ to płeć piękna zazwyczaj stawiana jest przed podobnymi wyborami, przed
jakim został postawiony Gabe. Mieliśmy okazję zobaczyć, że mężczyzna również ma
serce, uczucia i tajemnice, że i im zdarza się czasem płakać, wątpić, cierpieć. Czuć.

Czy nie
lepiej pocierpieć przez kilka dni, żeby odnaleźć miłość swojego życia? Ludzie
mówią czasem, że chętnie pocierpieliby przez dwa dni, byleby tylko przez resztę
życia byli szczęśliwi. A jak jest w rzeczywistości? Większość ludzi odpuszcza
sobie po godzinie, bo cierpienie ich przerasta.
Nie
chcę porównywać, czy Toxic stanową lekturę lepszą / gorszą, niż poprzedni tom
Rachel Van Dyken. Na pewno jest godną kontynuacją, jednak zupełnie inną
historią i nie jestem w stanie ich do siebie przyrównać. Obie są wzruszające i
poruszają istotne w naszym życiu kwestie, przy czym tematyka Utraty była mi
stanowczo bliższa. Ale i Toxic wzrusza, łapie za serce i pokazuje świat takim,
jakim nie chcielibyśmy go znać. Pozostaje mi teraz czekać na kolejny tom i
przekonać się, kogo tym razem mroczne sekrety przybliży nam autorka. Tym
bardziej, że każda jej książka oparta
jest na tragediach jej własnego bądź bliskich życia. To piękne, że z
czegoś, co dla jednych jest dramatem, potrafi stworzyć coś tak cudownego i
jeszcze zarobione w ten sposób pieniądze przekazać na charytatywny cel.
Za możliwość przeczytania TOXIC
serdecznie dziękuję wydawnictwu Feeria Young
Toxic
Rachel Van Dyken
Zatraceni Tom 2
Tł.: Anna Dobrzańska
Feeria Young
320 stron
Premiera: 3.06.2015
-------------------------------------------------------------
O tym, jak pragniemy toksycznego związku... Czytamy "Toxic" / Rachel Van Dyken
Reviewed by Unknown
on
poniedziałek, czerwca 22, 2015
Rating:
